Jakiś czas temu, będąc w bibliotece.. *E, dajcie spokój, to brzmi jak początek jakiejś bajki. Może jeszcze napisz "za siedmioma górami, za siedmioma lasami? Laska, weź się w garść, to tylko recenzja, nie książka!"*
A więc.. *Cholera jasna. Dziewucho! Zdania nie zaczyna się od "a więc -.-"*
Dobra, dobra. Luz.
Tytuł oryginału: Cell
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 432
Horror
Na początku maja odwiedziłam swoją miejską bibliotekę. Ja jestem albo jakaś nienormalna, albo nie wiem, ponieważ co jestem w bibliotece, po oddaniu jednej książki idę wypożyczyć inną. Pomijam to, że w domu zazwyczaj czeka na mnie jeszcze z 5 innych książek.
Tym razem chciałam wypożyczyć sobie coś pomiędzy horrorem a jakimś kryminałem. Nie jestem wielką fanką Agaty Christie, więc mój wybór padł na Stephena Kinga. A i tytuł przykuł moją uwagę. Przyznam, że byłam dość sceptyczna w stosunku do tej książki *KOBIETO! Nie męcz tak tych biednych ludzi, błagam! Przejdź do konkretów, bo Cię przestaną czytać*
- To co, może zacznę pisać jednym zdaniem wszystko co myślę? Np. "ta książka była super, 10/10"?
*No nie, ale chociaż nie rozpisuj się jakbyś pisała powieść średniowieczną! ;_;*
(...) gdyby na moment pozbawić człowieka świadomości, wszystkich wspomnień i zdolności racjonalnego myślenia, pozostałość byłaby czysta i straszna.W książce poruszany jest wątek dotyczący m.in. problemu uzależnienia od telefonu komórkowego. Opisuje co dzieje się ze społeczeństwem, kiedy tajemniczy impuls zostaje wypuszczony i podczas odebrania jakiegokolwiek połączenia zamienia ludzi w krwiożercze bestie. Ups, chyba zdradziłam już wystarczająco, żeby Was zaciekawić. A Ty dalej nie jesteś przekonany? Dodam jeszcze, że są tam opisane sceny krwiste, jak z horroru. Jest też ukazany motyw zjednoczenia się gatunków, nawet tak dziwnych jakimi są Zombie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz