(źródlo: lubimyczytac.pl)
Wydawnictwo: Egmont Polska
Cykl: Miętowa (tom 17)
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 288
Literatura młodzieżowa
"To nie jest zwyczajny rok dla Ady. Szesnastolatka, która chodzi do trzeciej klasy gimnazjum, jest bardzo uzdolniona plastycznie, ale nie do końca wie jakie liceum wybrać. Dziewczyna nie ma też wsparcia w swoim chłopaku, Konradzie, który nagle, po wakacjach, zaczął jej się wydawać nieczułym i wiecznie niezadowolonym smarkaczem. To odczucie potęguje jeszcze bardziej fakt, że Ada zaczęła pracować. Opiekuje się małą dziewczynką, której ojciec, wydaje się Adzie ideałem mężczyzny. Nie domiar złego w kręgu znajomych pojawia się tajemniczy Tygrys, który też nie jest dziewczynie obojętny.
Przed Adą trudne zadanie – jak poradzić sobie z własnymi uczuciami, jakie decyzje podjąć, żeby nikogo nie zranić, a także co zrobić, żeby zrealizować marzenia o malarstwie."
Ewa Nowak pisze w zabawny sposób, jednocześnie przybliżając nam dość poważne problemy, jakimi może być brak zrozumienia ze strony rodziców czy też problemy z wybraniem odpowiedniej szkoły.
Ada została ukazana jako ambitna nastolatka, która jest uzdolniona plastycznie, ale nie chce iść do liceum plastycznego, na które namawia ją wychowawczyni.
Wszystkie książki z serii Miętowej poruszają problemy bliskie tak naprawdę każdemu. Tak samo dorosłym jak i nastolatkom. Jednocześnie wszystkie wydarzenia rozgrywają się w Warszawie, które jest także miastem rodzinnym pisarki.
Z racji tego, że książki są w 100% pisanie po polsku i występują miasta w Polsce, książki te są jeszcze bardziej bliskie mojemu sercu.
Swoją przygodę z tą autorką zaczęłam w 2 gimnazjum, po lekturze książki "Yellow bahama w prążki", która swoją drogą stała się też moją pierwszą polską książką jaką przeczytałam (oczywiście mam na myśli, że przeczytaną po za lekturami szkolnymi :P).
W tym roku skończę 18 lat i od kiedy przeczytałam pierwszą książkę Ewy Nowak miną równe 4 lata.
Problemy Ady z wybraniem odpowiedniej szkoły odzwierciedlają także moje problemy, kiedy ja również nie wiedziałam gdzie chciałabym się uczyć po gimnazjum.
"Pierwsze koty" oceniam na mocne 4+.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz