Tytuł oryginału: Swimsuit
Data wydania: lipiec 2009
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Albatros
Thriller, kryminał
Była to książka trochę dziwna i z pewną dozą strachu i niepewności ją czytałam.
Już w połowie dopadły mnie wątpliwości, czy ciągnąć dalej czytanie czy już przestać. Mama powiedziała, żebym ją odłożyła, ale ja się zaparłam i ją skończyłam.
BOHATEROWIE:
Ben Hawkins, który jest dziennikarzem działu kryminalnego zostaje wysłany na Maui, aby napisać tekst o zaginięciu sławnej modelki, Kim McDaniels. Kiedy tam dociera, jego kryminalny umysł zaczyna pracować i już wkrótce zaprzyjaźnia się z rodzicami Kim. Ben wydał mi się trochę takim wrzodem na tyłku, który nie da innemu, tylko sam chce rozwiązać tą zagadkę.
Rozumiem, że dla niego jako dla byłego komisarza jest to nie lada lasek, ale mógłby troszeczkę przystopować.
Rodzice Kim wydali mi się najsympatyczniejszymi ludźmi.
FABUŁA:
Fabuła tej książki jest intrygująca. Wyrafinowany morderca- zboczeniec, który starannie dobiera swoje ofiary, gwałci je, zabija, a w między czasie nagrywa to wszystko na kamerę i wysyła do grupy Podglądaczy, którzy lubują się w takich akcjach.
JĘZYK UTWORU:
Jest napisana dobrze, do tego nie mam jak się przyczepić. Jedynym minusem są małe literki, czyli są to małe błędy wydawnicze.
Wielkim plusem jest fajny sposób pisania autora, jest dosyć mało opisów, ale sa bardzo szczegółowe, a przeważają dialogi miedzy bohaterami.
PODSUMOWANIE:
Książka nie jest zła, ale jest baaardzo dziwna. Dziwne wydarzenia i dziwni bohaterowie, którzy nie przypadki mi za bardzo do gustu.
"Bikini"- 3.5/6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz