Z początku nie chciałam jej czytać, bo wizja trolów i innych stworów prawdę mówiąc, mnie odstrasza.
Ale zacisnęłam zęby i powiedziałam sobie, że przeczytam ją choćbym miała spłonąć na stosie, czy coś.. Wzięłam ją do ręki, otworzyłam i tak zaczęła się moja przygoda z Cecile..
Tytuł oryginału: Stolen Sonbird
Cykl: Trylogia klątwy (tom 1)
Wydawnictwo: Galeria książki
Data wydania: 13.01.2016
Liczba stron: 432
Fantastyka
Cecile jest zdruzgotana i tęskni za domem, a na domiar złego zostaje zmuszona do zaślubin z księciem trolli- Tristanem. Niestety lub stety okazuje się, że Tristan, to naprawdę urodziwy młodzieniec i jest na pewno bardziej ludzki niż cała reszta mieszkańców Trollus.
Bardzo polubiłam Cecile, głównie za to, że pomimo tylu sytuacji, nie poddała się i nie płakała, choć miewała chwile zwątpienia. Pragnęła za wszelką cenę wydostać się z Trollus i była na tyle zdeterminowana, aby wykorzystać nieuwagę strażników i udać się do zabójczego labiryntu, skąd trafiłaby do domu.
Tristan na początku mnie mocno denerwował i uważałam go za rozkapryszonego dzieciaka, ale ku mojemu zdziwieniu, okazał się on sprytnym młodzieńcem, który swoją "obojętność" wykorzystuje w stosunku do ojca, który jest niegodziwym i złym królem.
Reszta bohaterów to postacie, które polubiłam i pałam do nich wielką sympatią, a w szczególności do Marka.
- Trolle nie są brzydkie. - Zagryzłam wargi, szukając właściwych słów. - Bardziej przypominają piękne rzeczy, które miały pecha i zostały uszkodzone.Pokochałam tą historię całym serduchem, za cudowną fantastykę, tajemne moce, magię i oczywiście miłość. Pomimo wszystko, uważam, że ta książka jest przeurocza i bardzo, bardzo fajna. Nie mogę się doczekać kolejnych części, bo historia Cecile poruszyła mnie i pochłonęła w całości.
Podsumowanie:
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Cudowni bohaterowie, ciekawa akcja, bardzo dobrze wykreowany świat przedstawiony no i ten romantyczny wątek.. 💗 Ach, cudności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz