sobota, 25 marca 2017

Zanim się pojawiłeś, reż. Thea Sharrock (2016)

Wczoraj na blogu mogliście przeczytać recenzję książki "Zanim się pojawiłeś". Ja idąc za ciosem postanowiłam obejrzeć również ekranizację, aby móc porównać czym różnił się film od książki. Mam jedno malutkie "ale", bo to powinno zostać powiedziane.



We wczorajszej recenzji pisałam Wam mniej więcej na czym polega fabuła, więc nie przedłużając możemy przejść do moich przemyśleń na temat filmu.

Film jako ekranizacja jest naprawdę bardzo dobry i niemal kropka w kropkę oddaje to co mogliśmy znaleźć w książce.
Widzicie okładkę książki? Lou ma czerwoną sukienkę i upięte włosy. Widzicie plakat filmowy? To samo. Ale co znaleźliśmy w filmie? O to:



Jak widać na załączonych zdjęciach, na okładce otrzymaliśmy pomieszane dwie sceny: scenę tańca Willa i Lou (zdjęcie niżej) oraz scena, gdzie ta dwójka była na koncercie (zdjęcie wyżej).


Z tego co zdołałam dostrzec, więcej takie błędy się nie pojawiły, za co dzięki Bogu.
W filmie oczywiście nie było rozmowy Louisy z Frankiem (właściciel kawiarni, w której pracowała), kiedy oznajmia jej, że zamyka swój lokal, natomiast wręczył jej kopertę i powiedział "przykro mi". Ale to akurat było okej, no bo nie musieliśmy słuchać całego wywodu "a dlaczego", "a po co", "a komu" itd.


Właściwie... Nawet co mam napisać, ponieważ film był tak bardzo wzorowany na książce (co jest oczywiście plusem!), że aż nie wiem co innego mam tutaj napisać.
Oczywiście przy filmie się poryczałam, no bo ci aktorzy, te emocje, które oni nam przekazywali.. Swoją drogą aktorka grająca Lou ma tak cudowną mimikę twarzy. Nie mogłam się oprzeć, aby nie użyć ich w "niecnych" celach :D

*Kiedy zobaczysz, że jakaś obca laska rozmawia z Twoim chłopakiem*

*Kiedy dotkniesz przez przypadek spoconą pachę jakiegoś gościa*


Jak widzicie, w tej recenzji zdecydowanie rządzą zdjęcia. Dlatego, pora na zakończenie tego postu jakimś miłym akcentem, czyli moją oceną.
Film "Zanim się pojawiłeś" otrzymuje ode mnie ocenę 5/6 (tak, to za ten błąd z okładką!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz