Dziś rano otrzymałam paczkę, w której znajdowała się ta oto książka. Nie mogłam się doczekać i zaczęłam ją czytać niemal od razu po odpakowaniu. Tak się składa, że udało mi się ją niedawno skończyć. Dlatego teraz opowiem Wam o moich wrażeniach po lekturze tej powieści.
Tytuł oryginału: Berlinerpoplene
Cykl: Saga rodziny Neshov (tom 1)
Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 8.05.2017
Liczba stron: 312
Literatura obyczajowa
Anna Neshov niespodziewanie choruje, a jej dorosły już syn Tor, zostaje zmuszony do pełnienia pieczy nad gospodarstwem. Anna ma jeszcze dwóch synów: Erlenda, który mieszka w Kopenhadze ze swoim wieloletnim partnerem oraz Margildo, który jest właścicielem zakładu pogrzebowego.
Podczas lektury możemy spodziewać się wielu zwrotów akcji, których się kompletnie nie spodziewamy. Ja czytając tą książkę zatraciłam się w niej i nie mogłam jej opuścić, aż do ostatniej strony.
Autorka stworzyła klimat, który niezaprzeczalnie sprawia, że aż chce się poznać tą biedną rodzinę bliżej. Efekt ten wspomaga to, że nasi bohaterowie mieszkają w krajach skandynawskich.
Bohaterowie są różni. Mamy tutaj naprawdę skrajne osobowości i czasami trudno się połapać co czuje tak naprawdę dany bohater. Tor, dla którego praktycznie całym światem jest hodowla świń jest moim zdaniem najwrażliwszym bohaterem w całej książce. Jego niemal ślepe uwielbienie matki, która (czego dowiadujemy się później) rozstawiała wszystkich po kątach.
Erlend, który jest dosyć specyficzny. Nie interesuje się życiem rodziny, a całym jego życiem jest jego partner, w którym jest już w długoletnim związki i z którym jest naprawdę szczęśliwy.
Margildo, jest zlepkiem wcześniejszych bohaterów. Ma w sobie tą nieśmiałość Tora oraz ignorancję Erlenda.
Mimo tych wszystkich wad, jakie mają przedstawione postaci, moje serce zostało skradzione przez tą powieść. A właściwie sagę, ponieważ jest to pierwsza część sagi o rodzinie Neshov, która już została ukazana na polskim i światowym rynku, natomiast wydawnictwo Smak Słowa postanowiło wznowić serię wydając ją w zupełnie nowej szacie graficznej. Właśnie ta książka w nowym wydaniu trafi na rynek już 8 maja.
Jest to opowieść o rodzinie, która nie jest idealna. Każdy w niej ma swoje tajemnice, wady, a także zalety. Od razu Was ostrzegam: uważajcie na zakończenie. Może skończyć jak ja- z rozwalonym mózgiem, ponieważ nie ogarnęłam tak właściwie co się wydarzyło na końcu.
Gorąco polecam i sama mam nadzieję, że uda mi się zabrać za następny tom już niebawem.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Businness & Culture oraz wydawnictwu Smak Słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz