sobota, 8 kwietnia 2017

Sobota z serialem: "Gra o tron" (pierwsze wrażenia)

Tak. Jak widzicie po tytule nareszcie udało mi się zacząć oglądanie tego jakże popularnego serialu, którym wszyscy się tak jarają. A namówił mnie do tego oczywiście chłopak, który chciał go obejrzeć ze mną. A, że ja jestem ciekawska to się zgodziłam. Ale takiego widoku, jaki zaserwowali w pierwszym odcinku nigdy się nie spodziewałam.


Do końca nie wiem jak opisać fabułę, ale mogę pokrótce wyjaśnić, że kilka rodów walczy o władzę i żaden z nich nie zamierza ustąpić.

Na samym początku byłam niemal pewna, że serial będzie lekki, przyjemny i w ogóle taka sielanka można by powiedzieć. Ale niech to Was nie zmyli! Serial zaczął się z grubej rury i już w pierwszym odcinku jest coś, co jest tylko ćwiartką tego co będzie się działo dalej.

Z całą pewnością jest i będzie brutalnie, miażdżąco i jednym słowem: strasznie. Oglądając wieczorem spodziewajcie się ciarek przebiegających Wam po plecach, jak to było w moim przypadku.

Jest to moja króciutka opinia jak do tej pory. Więcej Wam opowiem jak skończę pierwszy sezon, co mam nadzieję stanie się do końca miesiąca... 😂😂


Serial jest bardzo fajny, krwawy (co jak dla mnie jest akurat minusem), ale wciągający na swój sposób. Liczne intrygi i dziwne przypadki to coś, co potrafi zaciekawić każdego.

Polecam! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz