Nie będę oryginalna. Bo myślę, że ten temat poruszyli już wszyscy, ale ja również chciałabym dodać swoją cegiełkę.
Nigdy nie byłam jakąś ogromną fanką Linkin Park. Za to bardzo lubię słuchać ich utworów, zarówno tych starszych jak i tych nowszych. Te dwa zdania się nawzajem wykluczają, prawda? No, mniejsza o to.
W czwartek wieczorem spędzałam czas jak zawsze przy komputerze i oglądałam live u Mai z kanału Maja K. Pod koniec Maja i Zuza (z kanału Kulturalna Szafa) powiedziały coś w stylu, że "szkoda, że dowiedziałyśmy się o tym w czasie tego live", a ja nawet nie wiedziałam o co chodzi bo na chwilę się wyłączyłam. Potem już wiedziałam.
Mimo tego, że nie byłam ich najwierniejszą fanką, wiadomość o śmierci Chestera mnie zabolała. Zrobiło mi się bardzo przykro, ale wiecie co w sumie najbardziej mnie zabolało? To, że chciałam kiedyś usłyszeć ich na żywo. Ale nie zdążyłam.
Dlatego dzisiaj podsyłam Wam jedną z piosenek z nowej płyty zespołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz