Dzisiaj opowiem Wam o pewnej książce, która okazała się być idealnym lekiem na całe zło świata i która po prostu mnie podniosła na duchu. Mowa tutaj o powieści genialnej Amandy Prowse, której twórczość uwielbiam ♥
Tytuł oryginału: A Little Love
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 15.09.2017
Liczba stron: 384
Literatura obyczajowa
Pru jest właścicielką słynnej piekarni Mayfair. Jest postrzegana jako kobieta sukcesu, która wydaje małą fortunę u fryzjera. Jednak nikt nie wie, że ta kobieta ma sześćdziesiąt sześć lat.
W głębi duszy Pru nie jest wcale pewna siebie, ponieważ wciąż pamięta rzeczy, jakich dopuściła się w przeszłości, a teraz zrobi wszystko, byleby jej sekrety nie wyszły na jaw. Z każdym dniem jest coraz bardziej zdeterminowana, aby chronić swoją pozycję zwłaszcza, że spotkała miłość życia.
Główna bohaterka, czyli Pru Plum jest kobietą, której nie sposób nie lubić. Twardo stąpa po ziemi i dobrze wie czego chce, chociaż do pełni szczęścia brakuje jej tylko miłości. Jednak, kiedy już ją znajduje absolutnie nie zaniedbuje swoich obowiązków. Oczywiście, pojawiają się dobrze znane "motylki w brzuchu" i myśli krążące tylko wokół obiektu westchnień, ale Pru pamięta również o rzeczach, które musi zrobić.
W powieści poznajemy również Mills, czyli kuzynkę Pru. Jest to kobieta, która żyje w cieniu głównej bohaterki, chociaż nie pozwala zapomnieć o sobie i swoim zdaniu. W pewnym momencie, miałam szczerze mówiąc jej po prostu dosyć. Denerwowała mnie swoim dziecinnym wręcz zachowaniem.
Amanda Prowse ponownie zauroczyła mnie wykreowaną przez siebie historią. Na początku dostajemy proste przedstawienie postaci, potem dostajemy (brzydko mówiąc) po łbie, aby potem na zmianę przeplatały się te szczęśliwe momenty i te złe.
Przez natłok obowiązków miałam niestety problem z wbiciem się w tą historię, ale po przeczytaniu dosłownie kilku stron, z łatwością wkroczyłam w świat Pru. Nawet nie wiecie jaką wielką ochotę miałam na babeczki przez tę książkę! Błędem jest na pewno czytanie Szczypty miłości na głodniaka, bo przez liczne wypieki, które tu spotykamy, możemy zgłodnieć jeszcze bardziej.
Dawno nie czytałam tak uroczej książki, a uwierzcie mi- potrzebowałam takiej historii. Amanda Prowse po raz kolejny mnie nie zawiodła, a ja utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to jedna z moich ulubionych autorek powieści obyczajowych.
Jeżeli poszukujecie przyjemnej i ciepłej powieści na długie, jesienne wieczory- to ta książka jest jak najbardziej dla Was. ♥♥
Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz