Tytuł oryginału: Den röda adressboken
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 5.09.2018
Liczba stron: 336
Literatura obyczajowa
"Piękne są te niespełnione miłości..."Dziś zacznę swoją recenzję trochę od tyłu. Już teraz napiszę, że jest to jedna z tych powieści, które zapadają nam w pamięć i za Chiny ludowe nie będzie chciała opuścić naszej głowy. Przepiękna, wzruszająca, wciągająca czytelnika i prowadząca go w podróż po pięknym Paryżu, Stanach Zjednoczonych, a także po cudownej Szwecji.
Doris, czyli nasza główna bohaterka, to już osoba w podeszłym wieku, ponieważ liczy sobie 96 lat. Jest uparta i chwilami bywa typową kąśliwą staruszką, ale przykładowo w stosunku do Jenny, jest naprawdę ciepłą i kochającą osobą, która strasznie tęskni za tą mamą trójki dzieciaków.
Podczas lektury Czerwonego notesu, czytelnik nie tylko poznaje wydarzenia teraźniejsze, ale także ma wgląd do tytułowego dziennika i poznaje wcześniejsze los głównej bohaterki. A losy te nie zawsze były kolorowe. Kobieta już jako nastolatka została wysłana do pracy, jako służba, a następnie pojechała do Paryża, aby tam pracować jako modelka. Odcięta całkowicie od rodziny, bez jakiegokolwiek kontaktu z matką i siostrą... Wiadomość dostaje, gdy jej matka umiera, a młodziutka Doris jest zmuszona przygarnąć młodszą siostrę, Agnes.
To, co spodobało mi się w tej książce najbardziej to to, że powieść nie jest tylko i wyłącznie zbiorem wspomnień Doris i nie musiałam przez te trzysta stron klepać tego, co minęło. Między fragmentami z dziennika, znalazły się również fragmenty teraźniejszości, więc miałam wgląd w to co się dzieje teraz i w to co było kiedyś.
Doris dopisywała do nazwisk słowa "zmarł" albo "zmarła" i to było dla mnie trochę przerażające, no bo straszne jest to jak życie potrafi przelecieć tak szybko, że człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że nie ma już lat przypuśćmy piętnastu, tylko pięćdziesiąt. Oczywiście, zapomniałam o chyba najważniejszym wątku, jaki przewijał się w książce. Miłość, miłość piękna, ale niestety miłość niespełniona. Pięknie opisana, w sposób taki uroczy, chwytający za serce i bardzo wzruszający.
Na ostatniej stronie książki jest pewien fragment, który sprawił, że wylałam morze łez. A jak on brzmi? No tego to się dowiecie, jak przeczytać Czerwony notes.
Przepiękna, wzruszająca, wciągająca- tak mogę opisać w trzech słowach tę powieść. Po za tym, już teraz zaliczam ją do najlepszych książek 2018 roku. Naprawdę polecam.
Książkę otrzymałam dzięki współpracy z Wydawnictwem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz