Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 20.10.2018
Liczba stron: 280
Literatura obyczajowa
Alicja, nasza główna bohaterka, nakryła swojego narzeczonego na zdradzie. Uciekła sprzed ołtarza i dziwnym trafem znalazła się w domu Adama, ale nie będę tu opisywać jej historii od kołyski, bo to przecież bez sensu.
Jest to postać, z którą miałam pewien problem. Raz biłam jej gorące brawa za odwagę, ale za chwilę łapałam się za głowę, w obliczu jej głupoty. Nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię, ale też nie mogę powiedzieć, że przypadła mi do gustu.
Pragnę wspomnieć również o Karolu, czyli niedoszłym mężu Alicji. Mogę śmiało powiedzieć, że nie lubię tego bohatera. Tak jak do Alicji żywiłam jeszcze jakieś tam ciepłe uczucia, tak do tego mężczyzny nie potrafię znaleźć cierpliwości i sympatii. Przez znaczną część książki miałam wrażenie, że jest on wręcz nachalny w stosunku do Ali. A takich ludzi nie lubię ani w książkach, ani w świecie realnym.
Myślę, że warto także coś napisać i o wspomnianym wyżej Adamie. Szanowany, lubiany i ceniony kardiolog, który ma tak właściwie dwie osobowości. Tę czarującą i sympatyczną pokazuje światu, natomiast za drzwiami swojego domu staje się osobą agresywną, budzącą w Ali strach, a czasami i niechęć. Nie muszę chyba tłumaczyć, dlaczego i ten bohater nie wzbudził mojej sympatii?
Muszę przyznać, że autorka ma ciekawy styl pisania oraz świetnie wykreowała zarówno bohaterów, świat przedstawiony, jak i samą historię. Dzięki temu powieść czyta się szybko i bardzo przyjemnie.
Pachnący naftaliną to powieść obyczajowa, z widocznym wątkiem psychologicznym. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest to przerażająca i wstrząsająca opowieść o kobiecie, której przeszłość postanawia stanąć przeciwko niej, w najmniej oczekiwanym przez nią momencie.
Oprócz tego historia tu przedstawiona opowiada o przebaczeniu, ale także o chęci zemsty.
Czy polecam? Jak najbardziej. Powieść należy do tych z gatunku literatury obyczajowej z wątkiem psychologicznym, który ja tak bardzo lubię. Choć bohaterowie trochę mi tam nie grali, to jednak sama historia okazała się naprawdę dobra i bardzo wciągająca.
Egzemplarz otrzymałam dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz