Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 25.02.2019
Liczba stron: 509
Literatura obyczajowa
Ada Croft jest główną bohaterką całej tej historii i zdecydowanie jest najbarwniejszą postacią. Z racji tego, że jest Duża, nie może zajmować zwyczajnego pokoju, a inni ludzie się jej dość boją. Ada ma bardzo donośny głos i kiedy napadają ją ataki śmiechu, często w jej stronę lecą buty sąsiadów. I to nie dlatego, że tak ją uwielbiają. Po prostu pragną ją w końcu uciszyć. Od samego początku okrutnie mnie irytowała, ale gdzieś w połowie się do niej przekonałam. Tak naprawdę, gdyby nie ona, ta książka nie byłaby tak inna od innych obyczajówek.
Szczerze mówiąc, nie chcę się rozpisywać na temat pozostałych bohaterów, ponieważ było ich po prostu za dużo. Nie dałabym rady wymienić wszystkich osób, które przewinęły się przez tytułowy Domek. To właśnie był największy minus tej książki. W pewnym momencie autorka zarzuciła mnie licznymi imionami, których nie dałam rady zapamiętać i ogarnąć. Nawet teraz nie wiem, kto jest czyim dzieckiem.
Historia przedstawiona przez Adriannę Szymańską jest naprawdę ciekawa. Na pewno nie jest to zwyczajna historia o losach pewnej rodziny, ale pojawiają się tutaj również elementy fantastyki, a przynajmniej dla mnie to tak wyglądało. W pewnych momentach ciężko mi się czytało tę powieść, ponieważ bywały momenty, gdzie działo się tyle, że brak słów. A dodając do tego ogromną liczbę bohaterów, no to... Mamy totalny chaos. Jednak autorka ma lekkie pióro i to naprawdę tutaj widać, ponieważ pomijając te cięższe fragmenty, Domek czyta się bardzo szybko.
Mimo wad, o których wspomniałam wyżej, jest to dobra powieść, która z pewnością umili kilka wieczorów miłośnikowi powieści obyczajowej. Mamy tutaj odrobinę rzeczy fantastycznych, dramaty rodzinne, humor oraz muzykę, która była nieodłącznym elementem życia Ady.
Za możliwość przeczytania, bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz