Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wydania: 30.08.2016
Liczba stron: 464
Powieść obyczajowa, romans
Jojo Moyes miałam okazję poznać podczas lektury Zanim się pojawiłeś. Po ponad roku zabrałam się za kolejną jej powieść, która... A zresztą. Zaraz się sami przekonacie.
Moje odczucia co do postaci Jess, są jak najbardziej pozytywne. Mimo tego, że na głowie ma mnóstwo problemów, to stara się zapewnić swoim dzieciom normalne życie. Ogromnie podziwiam ją za siłę, jaką posiada. Mało kto dałby radę unieść aż tyle na swoich barkach. Bardzo ją polubiłam i myślę, że nie jest to sympatia bezpodstawna.
Tę powieść czytałam co prawda już jakiś czas temu, bo jakoś we wrześniu, ale moje odczucia co do tej pozycji, nie zmieniły się wcale.
Jest to urocza, ciepła i zabawna opowieść o tym, że nawet w najmniej oczekiwanym momencie życia, może zdarzyć się coś, co odmieni człowieka na zawsze. Tutaj sprawdza się również powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Jess potrzebowała pomocy i taką pomoc dostała, a osoba, która jej pomogła, zrobiła to tak naprawdę bezinteresownie.
Jest to urocza, ciepła i zabawna opowieść o tym, że nawet w najmniej oczekiwanym momencie życia, może zdarzyć się coś, co odmieni człowieka na zawsze. Tutaj sprawdza się również powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Jess potrzebowała pomocy i taką pomoc dostała, a osoba, która jej pomogła, zrobiła to tak naprawdę bezinteresownie.
Jojo Moyes w tej powieści całkowicie poruszyła moje serce i śmiało mogę powiedzieć, iż Razem będzie lepiej jest zdecydowanie lepszą książką niż Zanim się pojawiłeś. Historia Jess wciągnęła mnie bardziej niż historia Lou. Co do stylu autorki nie mam żadnych zastrzeżeń, co do wydania również, ponieważ ta okładka szalenie mi się spodobała. Jestem okładkową sroką, jak wiecie, więc muszę się też zachwycać takimi rzeczami, jak okładki książek. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz