Cykl: Joanna Chyłka (tom 6)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 27.09.2017
Liczba stron: 564
Thriller prawniczy
Jeśli czytaliście poprzednie tomy, to doskonale wiecie, że Joanna Chyłka spodziewa się dziecka. Jednak kobieta nie do końca jest tym faktem zachwycona, a dziecko nazywa pieszczotliwie "pasożytem". Uroczo, co? Mimo wszystko Joanna naprawdę bierze się za siebie i odstawia na bok alkohol, papierosy i inne używki, a znając ją dłużej, można by po niej spodziewać się czegoś innego.
Niepokoi mnie to, w jaką stronę zmierzają wydarzenia związane z Kordianem, znanym jako Zordon. Przy okazji lektury poprzedniej części, czułam taki mały niepokój, ale teraz to sięga chyba górnej granicy. Nagle zaczynają wyłazić na wierzch wszystkie brudy z życia tego bohatera i to przyprawia mnie o gęsią skórkę, naprawdę.
W Oskarżeniu po raz kolejny mamy do czynienia ze schematem, znanym już od początku tej serii. Mimo że autor zaskakuje nas coraz to nowszymi wydarzeniami i pomysłami, to gdzieś tamten schemat i tak się przewija. Na początku mamy odrobinę akcji, potem wszystko zwalnia i jakoś się toczy, a przy samym końcu znowu nabiera zawrotnego tempa i nie zwalnia aż do ostatniej strony.
Jednak, co zaskakujące, pomimo schematu, książka naprawdę mi się spodobała i wciągnęła mnie od samego początku. Byłam naprawdę ciekawa tego, jak dalej potoczy się ta akcja, o co dokładnie chodzi z tymi nowymi dowodami, a przede wszystkim: dlaczego jest to tak bardzo związane z Kordianem.
Zakończenie jak zwykle totalnie mnie rozwaliło i dotąd nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mogło zakończyć się zupełnie inaczej, ale nie. Pan Mróz postanowił znowu zrzucić czytelnikowi bombę na głowę, nie zwracając uwagi na jego zdrowie psychiczne, które z tych nerwów naprawdę może ucierpieć.
Jest to już szósty tom z tej serii, który udało mi się przeczytać. Przyznaję, że odrobinę przytłacza mnie liczba tych części, która rośnie i rośnie, a ja nie mogę nadrobić tego wszystkiego. Na szczęście, Testament już zamówiony (zignorujmy, że brzmi to trochę dwuznacznie) i pozostaje mi tylko czekać na poznanie dalszych losów Chyłki i Zordona.
Muszę kiedyś nadrobić :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Zapraszam!