Áine jest córką Króla Zbójców. Od dzieciństwa prześladuje ją przepowiednia umierającej matki: "Uratujesz życie niewłaściwemu chłopcu, a on uratuje życie tobie." Czy Ned i Áine będą w stanie sobie zaufać, kiedy przetną się ich drogi? Czy będą umieli współpracować, by zapobiec wojnie między królestwami? Czy magia zostanie ocalona?
Tytuł oryginału: The Witch’s Boy
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 384
Młodzieżowa
Kiedy dostałam tę książkę w swoje ręce, nie mogłam się doczekać, aż w końcu się za nią zabiorę. Już od dłuższego czasu miałam chęć na przeczytanie jakiejś książki fantasy, a Syn wiedźmy wydał mi się idealny.
Głównym bohaterem powieści jest Ned, chłopiec nazywany przez innych tym niewłaściwym. Dlaczego? Kilak lat wcześniej w wyniku strasznego wypadku zginął jego brat bliźniak. Wszyscy uważali Tama za cudownie uzdolnionego chłopca, a Neda za jego dość nieudaną podróbkę. Mnie ten bohater totalnie zauroczył swoją nieśmiałością i taką nieporadnością. Wiem, że to nie jest zbyt dobre stwierdzenie, ale nie piszę tego w sposób złośliwy. Naprawdę uważam, że Ned jest uroczym bohaterem, którego los łapie za serce.
Áine jest bohaterką, która z początku zyskała moją ogromną sympatię, ale potem było coraz gorzej. Zaczynała mnie denerwować jej hipokryzja, wredny charakter i zachowanie. Była tam taka scena, w której dziewczynka sama z siebie zaczęła temat swojej matki. Ned, jako ciekawe dziecko, spytał o coś na temat jej matki, ale Áine wydarła się na niego, że jej rodzina to nie jego sprawa. Jakby, niepotrzebnie zaczynałaś ten temat, skoro nie chciałaś o nim mówić.
Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki. Sprawił on, że powieść stała się bardziej baśniowa, taka trochę tajemnicza oraz to, że książkę czytało się bardzo przyjemnie. Mimo tego, że akcja nie jest jakoś mocno wciągająca i zaskakująca, to naprawdę ta historia przypadła mi do gustu. Widać tutaj dopracowanie przez autorkę tego świata przedstawionego.
Musicie również wiedzieć, że nie jest to taka książka z bardzo rozbudowanym światem i bohaterami, ponieważ jest to bardziej takie rozbudowane opowiadanie. Za to jakie dobre!
Sama nie spodziewałam się, że Syn wiedźmy aż tak przypadnie mi do gustu. Byłam nawet przekonana, że skoro jest to książka skierowana bardziej do młodszej młodzieży, to mnie tylko zanudzi. Jednak mimo moich obiekcji, nie mogłam doczekać się lektury i nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Pozycja autorstwa Kelly Barnhill całkowicie zdobyła moje serce i nie prędko o niej zapomnę. Jeżeli lubicie taką lekką i przyjemną fantastykę, to będzie to historia idealna dla Was. Nie mogę doczekać się, aż przeczytam inne książki tej autorki, ponieważ jestem przekonana, że będą równie dobre.
Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Literackiemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz