poniedziałek, 17 czerwca 2019

(411) Nigdy, trochę, do szaleństwa, Adi Alsaid

Przed rozpoczęciem liceum, Dave i Julia stworzyli sobie pewną listę. Zawarli w niej kilka punktów, których nigdy nie zrobią w liceum, żeby nie być jak większość ich rówieśników. Jednak pod koniec szkoły postanawiają się zabawić i zrealizować wszystkie spisane punkty. Okazuje się, że przez to mogą wiele zyskać, na przykład miłość.



Tytuł oryginału: Never Always Sometimes
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 5.06.2019
Liczba stron: 352
Młodzieżowa


Powiem Wam, że na kilka dni przed premierą tej książki, było jej pełno na polskim bookstagramie. Widziałam tę okładkę średnio dziesięć razy dziennie (nie moja wina, że tak często tam przesiaduję), aż kompletnie wbiła mi się ona w pamięć. Pewnego dnia dotarł do mnie i mój egzemplarz, który przeczytałam i chętnie opowiem Wam o tej historii coś więcej.

Julia to jedna z dwójki głównych bohaterów. Jest to dziewczyna o specyficznym poczuciu humoru, używająca dużo sarkazmu oraz za wszelką cenę unikająca licealnych banałów. Nie chodzi na imprezy, nie flirtuje z nauczycielami, ani nie farbuje swoich włosów na wszystkie kolory tęczy. Jeśli mam być szczera, to ta bohaterka dość często mnie denerwowała. Widziałam, że na siłę próbuje ona być "oryginalna" na swój sposób, unikając tych wszystkich rzeczy. Irytowało mnie również to, jak często bywała wredna używając swojego sarkazmu. Oceniała innych, bez poprzedniego zapoznania się z nimi, co dla mnie było na maksa słabe.

Dave'a z kolei polubiłam już bardziej. Choć uczestniczy w tym wszystkim, co zorganizowała jego przyjaciółka, to wykazuje się on własnym rozumem i nie zawsze podąża ślepo za Julią. Nie jest on również taki, że nie ważne co zrobi dziewczyna, on tego nie skomentuje. Wręcz przeciwnie, robi to bardzo często. Mają podobne poczucie humoru, a niektóre ich żarciki naprawdę mnie bawiły. Dave wzbudził moją sympatię i dla mnie jest to najbardziej pozytywna postać w tej książce.

Fabuła tej powieści jest bardzo prosta i chwilami schematyczna, ale jednocześnie wprowadza ona coś nowego. Wiadomo, że będziemy mieli tutaj do czynienia z licealną miłością, która nie wiadomo czy przetrwa, ale jest to na tyle ciekawe, że przykładowo mnie ten schemat w żadnym wypadku nie przeszkadzał. Autor ma przyjemny styl pisania, bardzo dobrze wykreował bohaterów. Przecież, żeby Julia była tak irytująca, trzeba mieć po prostu talent (absolutnie nie są to słowa złośliwe).

Choć jest to historia schematyczna, to niesie ona za sobą pewne wartości. Między innymi to, żebyśmy byli po prostu sobą. Nie starajmy się o czyjąś uwagę poprzez nasze zachowanie i rzeczy, które robimy. Tutaj to Julia usilnie chciała zwrócić uwagę swojej mamy i właśnie dlatego stworzyła ona listę Nigdy. Adi Alsaid pokazuje, żebyśmy tak nie robili, bo jeżeli ktoś będzie chciał, to na nas tę uwagę zwróci.

Jest to z pewnością idealna pozycja dla wszystkich tych, którzy aktualnie są w szkole średniej, bo mogą w jakiś sposób utożsamić się z bohaterami tej powieści. Ja wprawdzie szkołę już skończyłam, ale z dużą przyjemnością pochłaniałam kolejne strony tej powieści.

Cieszę się, że mogłam przeczytać Nigdy, trochę, do szaleństwa i wrócić, choć na te kilka godzin myślami do szkolnych czasów, kiedy wszystkie banały potrafiły mnie wówczas przerosnąć. Jeżeli lubicie książki właśnie w takim klimacie, to jak najbardziej powinniście sięgnąć po tę pozycję.


Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Feeria.

1 komentarz:

  1. Dla mnie to trochę taki średniak wyszedł :D Julia była mega wkurzająca xD
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń