Tytuł oryginału: The Gravity of Us
Cykl: Elementals (tom 4)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 8.11.2017
Liczba stron: 380
Romans
Graham Russell jest pisarzem. Choć wszyscy uważają go za ideał i wzór do naśladowania, to tak naprawdę mężczyzna jest zamknięty w sobie, chłodny w stosunku do innych i apatyczny. Jego małżeństwo również nie jest kolorowe. Tak naprawdę Graham związał się ze swoją żoną nie z miłości, ale po prostu, aby sfinalizować ten związek. Po jakimś czasie okazuje się, że zostaną rodzicami, choć oboje nie są z tego faktu zadowoleni. Graham nie wie również, że ta sytuacja pociągnie za sobą różne przykre skutki.
Lucy to szalona, sympatyczna hipiska, która we wszystkich zawsze stara się wyszukać dobro. Choć jej związek jest bardzo udany, to dziewczyna nie do końca jest szczęśliwa. Stara się zapomnieć o swoich problemach i zamiast tego skupić się na siostrze, która choruje na raka. Wkrótce jednak przez przypadek spotyka Grahama i... Tutaj Was zostawię.
Główną bohaterką jest właśnie Lucy, dziewczyna, która zdobyła moje serce niezaprzeczalnie i w całości. Poważnie, dawno nie czytałam o tak pozytywnej bohaterce, która jakimś cudem zdołała i mnie zarazić swoim optymizmem. Wiadomo jednak, że jak każdy miała też swoje wady. Na przykład za bardzo chciała pomóc potrzebującym oraz chciała chronić swoją siostrę przed popełnieniem dużego błędu. To znaczy, ja to szanuję, że martwiła się o nią, jednak skoro tamta była na tyle uparta, to Lucy powinna odpuścić od razu i pozwolić siostrze na popełnianie błędów. W końcu człowiek całe życie się na nich uczy, prawda?
Graham z początku był okropnym bucem. Denerwował mnie swoimi wiecznymi fochami i pretensjami do całego świata, za nic tak naprawdę. Nie rozumiałam tych zachwytów pozostałych bohaterów, którzy mało co nie wleźli mu do tyłka. Nawet znanemu pisarzowi nie powinno się tak kłaniać. Jednak po czasie autorka w końcu uchyliła rąbka tajemnicy i zdradziła, dlaczego ten bohater jest, jaki jest. Złe dzieciństwo i nieczuły ojciec miały naprawdę duży wpływ na psychikę mężczyzny. Dlatego też wybaczyłam mu wcześniejsze zachowanie i starałam się go zrozumieć.
Jeśli chodzi o fabułę tej powieści, to autorka poruszyła tematy samotnego rodzicielstwa, ciężkiej choroby, braku wsparcia ze strony rodziny oraz przemocy domowej. Jest to chyba najcięższa pod względem emocjonalnym książka z tej serii. Znając już wcześniejsze powieści Brittainy, uznałam, że ta z pewnością też będzie taka dość przyjemna, łatwa w odbiorze i poruszy moje serce. To ostatnie spełniło się w stu procentach, jednak ta część z pewnością nie jest aż tak łatwa w odbiorze, jak poprzednie tomy. Jestem nawet skłonna napisać, iż Siła, która ich przyciąga to najbardziej dojrzała powieść autorki.
Wcześniej wspomniałam, że czytałam ją przez kilka miesięcy. Absolutnie nie było to związane z tym, że nie podoba mi się ta książka, czy coś w tym stylu. Po prostu czytanie na telefonie jest męczące, a po drugie ja ją podczytywałam, będąc właśnie w kolejce do lekarza lub jadąc w autobusie. Dlatego też lektura tak bardzo rozłożyła mi się w czasie. Jednak patrząc na to teraz, nie żałuję, że czytałam ją tak na raty. Wydaje mi się, że czytając tę książkę "na raz", za bardzo zmęczyłabym się psychicznie.
Wcześniejsze powieści autorki były takie dość słodkie, urocze i opierały się na relacji między zupełnie młodymi ludźmi. Nawet Powietrze, którym oddycha, nie wzbudziło we mnie aż takich emocji, jak właśnie ta czwarta część serii. Jedni mogą powiedzieć, że się nie znam. Drudzy, że pierdzielę głupoty, ale myślę, że gdzieś znajdzie się chociaż jedna osoba, która ma podobne odczucia.
Siła, która ich przyciąga to powieść wciągająca od pierwszej strony, ale niosąca za sobą ogrom emocji i łez. Sam wątek choroby siostry głównej bohaterki ogromnie mnie poruszył, ponieważ rak jest czymś, z czym mam styczność we własnej rodzinie. Być może to dlatego aż tak poruszyła mnie historia Grahama i Lucy. Nie wiem.
Wiem natomiast, że serię Elementals mam za sobą. Jednak była to na tyle cudowna przygoda, że z pewnością zakupię własne egzemplarze, a wtedy przeczytam je sobie jeszcze raz. A jeżeli tak jak ja, uwielbiacie romanse lub po prostu szukacie książki poruszającej do głębi, to z ręką na sercu polecam Wam właśnie Siłę, która ich przyciąga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz