Tytuł oryginału: Codename Villanelle
Cykl: Obsesja Eve (tom 1)
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 30.07.2019
Liczba stron: 232
Thriller, sensacja
Niektóre książki potrafią przyciągać uwagę, nawet jeśli nie posiadają jakiejś wyróżniającej się albo pstrokatej okładki. Tak u mnie było w przypadku powieści Kryptonim Villanelle, która może nie ma jakiejś przepięknej okładki, ale czymś mnie przyciągnęła. Po przeczytaniu jej opisu wiedziałam już, że chcę ją przeczytać.
Villanelle to rosyjska sierota, którą ocalono przed karą śmierci za zemstę dokonaną na zabójcach jej ojca. Została wychowana na bezlitosną i skuteczną zabójczynię, czym zyskała pewną renomę w światku przestępczym. Codziennie ma inną twarz, inne imię oraz dostaje nowe życie. Dzięki temu nikt nie jest w stanie jej namierzyć i złapać. Kobieta wykonuje polecenia swoich pracodawców zwanych Dwunastoma, lecz nie ma pojęcia, kim oni tak naprawdę są.
Eva Polastri jest pracownicą M15, dopóki nie popełnia poważnego błędu. Jej celem jest dorwanie Villanelle, nieważne czy żywej, czy wręcz przeciwnie. Z czasem chęć złapania zabójczyni staje się dla Evy sprawą osobistą.
Główną bohaterką jest Villanelle, która moim zdaniem jest postacią cholernie odważną, ale i przebiegłą. Gdzieś tam wzbudziła ona również mój podziw swoim chłodnym opanowaniem oraz poczuciem bezkarności. Tak naprawdę ona zabijała kolejne osoby, a następnie po prostu otrzepywała ręce i szła dalej. Robiła to bez mrugnięcia okiem. Ta jej zdolność wydała mi się jednocześnie fascynująca, ale i przerażająca.
Eva jest drugą główną bohaterką tej powieści. Bardzo ją polubiłam, ponieważ jest równie odważna, a także zawzięta. Udowodniła to swoją determinacją w dorwaniu Villanelle. Chce ją dopaść za wszelką cenę i szczerze mówiąc wcale jej się nie dziwę.
Fabuła Kryptonim Villanelle jest bardzo ciekawa i wciągająca. Na początku akcja się dość mocno wlecze, ale warto przebrnąć przez te kilka rozdziałów, ponieważ potem znacznie przyspiesza. Dzięki temu nie mogłam oderwać się od tej pozycji.
Końcówka książki może wydać się dość prosta, nudna i niewnosząca nic ciekawego do całej historii. Jednak mnie bardzo przypadła do gustu i nie mogę doczekać się lektury kontynuacji. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że dzięki temu mam jeszcze większą ochotę na zapoznanie się z kolejnym tomem.
Muszę także wspomnieć o stylu pisania autora, ponieważ jest on dla mnie dość niespotykany. Luke Jennings używał wielu prostych zdań, w których tak naprawdę udało mu się zawrzeć wszystkie ważne informacje. Rzadko kusił się na rozbudowane wypowiedzi. Myślę, że właśnie dzięki temu tę książkę czyta się bardzo szybko.
Jeżeli lubicie książki, w których nie zabraknie krwawych morderstw, pościgu oraz elementów dobrej powieści sensacyjnej, to jest to pozycja jak najbardziej dla Was.
Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu Rebis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz