Styczeń skończył się już dawno, ale raczej nie przeszkadza to w tym, żebym dopiero teraz przedstawiła Wam książki, jakie przywędrowały do mnie od początku nowego roku? Nie, na pewno nie. Dlatego zapraszam do dalszej części. :D
Mamy prawie połowę lutego, a ja dopiero zabieram się za podsumowanie stycznia. Bez komentarza, dobrze? Będzie trochę skromnie, ale i tak czasem musi być.