No tak. Długi czas zarzekałam się, że nie otworzę swojego kanału. No bo po co mi to, skoro mam bloga? Jednak z upływem czasu zaczęłam coraz częściej o tym myśleć. W końcu to wszystko się ze mnie wylało...
...i stwierdziłam, ze w sumie, to co mi szkodzi? Nie będzie to super profesjonalny kanał, a filmy pewnie będą odbiegać o reguł poprawności, ale skoro chcę i mam taką możliwość, to why not? ;)
Jednak żeby nie było: nie porzucę bloga i nie przestanę pisać. Słowo pisane jest dla mnie nadal istotne i zamierzam je dalej pielęgnować w swoim kąciku internetowym. Powiedzmy, że Youtube jest pewnego rodzaju eksperymentem. Jeśli po wstawieniu kilku filmów stwierdzę, że to nie dla mnie, po prostu przestanę nagrywać.
Niemniej jednak mam nadzieję, że odwiedzicie moje nowe miejsce w sieci! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz