Tytuł oryginału: An Anonymous Girl
Tłumaczenie: Marta Faber
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 23.10.2019
Liczba stron: 448
Thriller psychologiczny
Poprzednia powieść Sarah Pekkanen oraz Greer Hendricks, czyli Żona między nami bardzo przypadła mi do gustu. Było to też moje pierwsze spotkanie z autorkami, więc nie mogłam doczekać się kolejnego razu. Anonimowa dziewczyna już za mną - czy zasługuje na uwagę?
Jessica postanawia wziąć udział w pewnym badaniu psychologicznym prowadzonym przez szanowaną doktor Shields. Przypuszcza, że odpowie tylko na kilka pytań, otrzyma zapłatę i zapomni o całej sprawie. Nie spodziewa się jednak, że pani doktor zacznie zadawać coraz bardziej niewygodne pytania, a następnie wyznaczać zadania do wykonania. Kobieta zaczyna mieć przeczucie, że doktor doskonale zna jej myśli i wie, co Jessica ukrywa... Życie w ciągłej paranoi sprawiają, że Jess nie wie już, co jest rzeczywistością, a co kolejnym badaniem. Przekonuje się także, że niektóre obsesje mogą mieć śmiertelne skutki...
Główna bohaterka Jessica to kobieta, której na początku nie polubiłam. Wywoływała we mnie rosnącą irytację swoim zachowaniem, które no umówmy się, nie było wzorowe. Dopiero później, gdy zobaczyłam, jak doktor Shields ją wykorzystuje (no inaczej tego nie można nazwać), zaczęłam jej współczuć, a jej późniejsze postępowanie obudziło we mnie jakąś cząstkę sympatii do tej bohaterki. Jednak i tak raczej nie chciałabym mieć takiej osoby za przyjaciółkę.
Doktor Shields to z kolei postać, która przez większą część książki wzbudzała we mnie strach. Została bardzo dobrze wykreowana pod względem psychologicznym, więc nie można się dziwić temu, że jej postępowanie po prostu było niepokojące. Pod przykrywką miłej pani doktor, której zależy na pacjencie, skrywała się kobieta, która obsesyjnie potrzebowała potwierdzenia na wierność męża oraz tego, że nikt jej nie oszukuje w żadnym aspekcie życia.
Nie wiem za bardzo, co mam napisać o tej książce. Wywołała ona we mnie mnóstwo emocji, a chwilami musiałam ją po prostu odkładać, bo nie dawałam rady przyjmować tej historii w jednym ciągu. To, co trzeba przyznać autorkom to zdecydowanie to, że wykonały świetną robotę. Psychologiczne wykreowanie bohaterów na szóstkę, gęsta fabuła i akcja również. Jednym moim zarzutem jest początek, który mnie wymęczył i nie zachęcił do dalszej lektury. Dopiero po kilkudziesięciu stronach udało mi się wciągnąć w tę historię. Osoby, które przerywają czytanie po kilku pierwszych stronach, mogą nie dotrwać dalej i przegapić właściwą akcję.
Obsesja na punkcie moralności, wierności i prawdomówności została tutaj przedstawiona bardzo dobrze i co więcej - bardzo ciekawie. Dodatkowo klimat, który dało się odczuć podczas lektury, jeszcze mocniej potęgował napięcie, które czułam każdą kolejną stroną. Nie mogę więc napisać, że była to książka zła, bo wcale taka nie była. Anonimowa dziewczyna to powieść gęsta, pełna paranoi, obsesji, niepewności i zwrotów akcji, które jeszcze bardziej pochłaniają czytelnika.
Jeżeli szukacie dobrego thrillera psychologicznego, to koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję. Autorki po raz kolejny pokazały, że potrafią pisać, więc nie mogę doczekać się ich kolejnej książki.
Za możliwość przeczytania ślicznie dziękuję wydawnictwu
Mam ją w dalszych planach :)
OdpowiedzUsuń