Wydawnictwo: Kobiece/Young
Data wydania: 2.09.2020
Liczba stron: 424
Powieść obyczajowa, młodzieżowa
Macie czasem tak, że kiedy zaczynacie czytać daną lekturę, to wiecie już, że nie będziecie mogli się od niej oderwać, a bohaterowie całkowicie zawrócą Wam w głowie? Ja miałam tak podczas lektury ostatniej książki, która oprócz tego wszystkiego sprawiła, że poczułam ciepło na serduchu, a na twarzy zagościł uśmiech. Jednak czy Hurt/Comfort to faktycznie taka zwyczajna i urocza powieść obyczajowa?
Artur to chłopak, który najchętniej nie wychodziłby z domu. Ludzie, szkoła i wszechobecne zamieszanie odstraszają go i chłopak zdecydowanie bardziej wolałby zostać w swoim pokoju, rysować i jeść chipsy. Nie ma pojęcia też co zrobić ze swoim życiem, a wizja nadchodzącej matury jawi mu się niczym zbliżająca się asteroida. No ale przynajmniej świetnie wychodzi mi udawanie głuchego, kiedy ktoś obcy zaczepi go na przykład w autobusie. Janek z kolei to chodzący optymizm: wie, czego chce od życia (i zdecydowanie nie jest to kolejny arkusz maturalny z matematyki), chciałby też brata, który go nie ignoruje i mniej żenujących rodziców. A już najbardziej chciałby zwrócić na siebie uwagę chłopaka, który w autobusie odpowiada mu językiem migowym i ani trochę nie wygląda na miłego.
Zacznę od plusów, ponieważ jest ich tutaj bardzo dużo. Książka Weroniki Łodygi to przede wszystkim świetny debiut, który może być nawet uznany przez niektórych czytelników za powieść autorki, która ma na swoim koncie już kilka innych wydanych historii. Autorka ma bardzo lekki styl pisania, a język, którym się posługuje (czyli potocznym, a nawet mogłabym podpiąć go pod swego rodzaju gwarę uczniowską) ma w sobie taką plastyczność, która sprawia, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie i szybko.
Kreacja bohaterów także zasługuje na wyróżnienie. Artur to chłopak, który wzbudził we mnie różne emocje, nie tylko te dobre. W pewnym momencie czułam w stosunku do niego też złość, ponieważ jego postępowanie było niekoniecznie sympatyczne. Jednak, kiedy autorka pokazała mi jako czytelnikowi, co tak naprawdę kieruje postępowaniem tej postaci — musiałam mu wybaczyć wszystkie jego “wybryki”. Przyjaciółka Artura, Magda to postać, która wzbudziła we mnie morze sympatii do siebie. Była bezpośrednia, brutalnie szczera, ale także lojalna w stosunku do swojego najlepszego przyjaciela.
Janek z kolei to postać, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia. Weronika Łodyga stworzyła takiego bohatera, który jest niczym ciepły kocyk, którym przykrywamy się w chłodniejsze wieczory. Nie potrafiłam powstrzymać cisnącego się na usta uśmiechu, który pojawiał się, kiedy tylko Janek pojawiał się na którejś ze stron. Jestem zachwycona tym, jak dobrze autorce udało się wykreować tych bohaterów nie robiąc z nich sztucznych tworów.
Wątek homoseksualizmu, który jest tutaj w teorii głównym tematem, został zarysowany w sposób bardzo ciekawy. No i nie dajcie się zwieść - nie stanowi on podstawy dla tej historii i nie ma tutaj typowych coming outów, które występują zazwyczaj w takich powieściach. Homoseksualizm był tutaj istotny, to fakt, ale na pierwszy plan wysuwały się problemy bohaterów dotyczące głównie szkoły. Cieszę się, że nareszcie na rynku pojawiła się książka, w której związek osób tej samej płci to coś w stu procentach normalnego i niewymagającego żadnych fanfarów z powodu “wyjścia z szafy”.
Minusem tej powieści jest jedna rzecz, która może zrazić niektórych odbiorców. Rodzina Janka została przedstawiona niczym jednostka bajkowa, sielankowa, gdzie było to rzeczywiście trochę zbyt słodkie. Oczywiście, cieszę się, że ten bohater miał dobre życie, a w jego domu nie działo się nic niepokojącego, ale dopóki na jaw nie wyszły pewne fakty, było to zbyt nierealistyczne.
Hurt/Comfort to powieść obyczajowa, młodzieżowa, która jest urocza, zabawna i przedstawia prawdziwe problemy nastolatków. Strach przed przyszłością, przed maturą, którą straszy każdy nauczyciel oraz lęk przed brakiem akceptacji ze strony innych uczniów. Książka Weroniki Łodygi zdecydowanie zasługuje na uwagę każdej młodej osoby i myślę, że ten tytuł powinien stać się bardziej popularny. Po prostu trzeba sięgnąć po tę pozycję!
Jestem bardzo ciekawa tej książki! Mam nadzieję, żę mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuń