poniedziałek, 2 sierpnia 2021

(831) Miasto duchów, Victoria Schwab

 


Tytuł oryginału: City of Ghosts
Cykl: Cassidy Blake (tom 1)
Tłumaczenie: Maciej Studencki
Wydawnictwo: Zygzaki
Data wydania: 28.07.2021
Liczba stron: 336
Fantastyka młodzieżowa, dziecięca

O zbliżającej się premierze książki Victorii Schwab usłyszałam po raz pierwszy chyba miesiąc temu. Jako że przeczytałam jej książki Mroczniejszy odcień magii oraz Niewidzialne życie Addie LaRue i spodobało mi się jej pióro, nie mogłam doczekać się poznania kolejnej jej odsłony. Czy pierwszy tom serii o Cassidy Blake, czyli Miasto duchów przypadł mi do gustu? O tym opowiem w dzisiejszej recenzji.

Dwunastoletnia Cassidy posiada pewien dar: potrafi przemieszczać się pomiędzy światem żywych, a umarłych. Oczywiście, nikt o tym nie wie, ponieważ miałaby pewien problem. Wyjątek stanowi jej przyjaciel Jacob, który tak się składa, sam jest duchem. Pewnego dnia rodzice dziewczynki otrzymują propozycję nakręcenia serialu o nawiedzonych miastach, której oczywiście nie sposób odmówić. Cała rodzina wyrusza więc na poszukiwanie przygód, a pierwszym przystankiem okazuje się Edynburg. W tym momencie rozpoczyna się mrożąca krew w żyłach przygoda wśród ciemnych przejść, opuszczonych budowli i zamków. Czy Cassidy uda się trzymać z dala od większych kłopotów? No cóż...

Zacznę od głównej bohaterki właśnie, ponieważ uważam, że drugiej takiej aparatki dawno nie widziałam. Cassidy, bo o niej właśnie mowa, całkowicie podbiła moje serce. Owszem, bywała czasami irytująca i zbyt łatwo (i chętnie) pakowała się w kłopoty, ale przyznam szczerze, że nie mogłam jej nie pokochać. Jest w tej bohaterce coś takiego, że o jej przygodach czytało mi się niezwykle przyjemnie i tak po prostu... dobrze. Bohaterka ta z pewnością jeszcze bardziej przypadnie do gustu młodszej młodzieży, no bo w końcu jej historia kierowana jest głównie do tej grupy odbiorców.

Pióro Victorii Schwab, tak jak w poprzednich książkach, jest na wysokim poziomie i dzięki temu tę książkę czytało mi się lekko, przyjemnie i całkiem szybko. Tak naprawdę pochłonęłam tę historię w kilka godzin, co już może o czymś świadczyć. Miasto duchów i jego atmosfera pełna takiego mroku, niepewności oraz mogłabym nawet rzec, że senności bardzo przypadła mi do gustu i z pewnością to będzie główny powód, dla którego będę wracać do tej serii z ogromną chęcią.

Nie jest to typowa książka o duchach, gdzie czytelnik odczuwa grozę i strach. Autorka zadbała o to, by młodsi czytelnicy nie czuli się zbyt wystraszeni całą akcją, więc ten wątek duchów i niepokoju, jaki mogą budzić, jest w tej pozycji naprawdę dość delikatnie przedstawiony. Może mieć to swoich zwolenników i przeciwników, a ja zdecydowanie należę do osób, którym się to spodobało. Dzięki temu nie będę miała żadnych przeciwwskazań, by polecić ten tytuł młodszym.

Jeżeli lubicie tę autorkę lub po prostu czytacie literaturę dziecięcą, to z pewnością mogę Wam polecić Miasto duchów. Sama polubiłam tę historię i już nie mogę doczekać się momentu, aż będę mogła przeczytać kolejne tomy tej serii. Mam nadzieję, że uda się je wydać w jak najbliższym czasie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz