Tytuł oryginału: Lore
Tłumaczenie: Michał Zacharzewski
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 29.09.2021
Liczba stron: 575
Fantastyka
Twórczość Alexandry Bracken miałam okazję poznać już przy okazji lektury Mrocznych umysłów. Tamta seria wzbudzała we mnie ciekawość i z tym samym uczuciem podchodziłam do pierwszego, a później drugiego tomu. No cóż... Wtedy pióro autorki nie do końca przypadło mi do gustu, a ja na dość długo odsunęłam się od jej książek. Jednak, gdy wydawnictwo Jaguar ogłosiło najnowszą powieść pani Bracken, zapragnęłam ją poznać. Tak oto w moje ręce trafił tytuł Lore. Czy historia bazowana na mitologii greckiej okazała się strzałem w dziesiątkę?
Wyobraźcie sobie, że żyjecie we współczesnym świecie - dokładniej w Nowym Jorku, a dookoła rozgrywa się istnie mordercza rozgrywka o nazwie Agon. Podczas tego wydarzenia greccy bogowie, choć tak umiejętnie się ukrywają przed ludzkim wzrokiem, na kilka dni stają się śmiertelni. Kiedy ktoś zdoła zgładzić któregoś z bogów, sam zajmuje jego miejsce. Rodzina Lore przed laty została pozbawiona życia. Dziewczyna ocalała tylko cudem, a teraz ukrywa się właśnie w Nowym Jorku. Przez lata czciła pamięć o bliskich w jedyny prawidłowy sposób - pozostając wciąż przy życiu. Zemsta przez długi czas nie leżała w kręgu jej zainteresowań, aż do tej chwili... Co zrobi ta dziewczyna, gdy na jej progu znajdzie półżywą Atenę? Czy jest to szansa na osiągnięcie jej celu?
Powiem Wam tak: otwierając tę pozycję i zasiadając do jej czytania, nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Owszem, słyszałam i czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat, jednak wolałam nie nastawiać się na nic konkretnego. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że wciągnęłam się już od pierwszej strony, a historia Lore pochłonęła moją uwagę całkowicie!
Główna i jednocześnie tytułowa bohaterka książki okazała się postacią wykreowaną na bardzo wysokim poziomie, a ponadto - dającą się lubić i imponującą mi. Lore wykazała się odwagą w wielu kwestiach i zdecydowanie zasługuje na uwagę czytelnika. Oczywiście, zdarzało jej się postępować dość lekkomyślnie, co nie do końca mi pasowało, ale z drugiej strony – kto nie popełnia błędów? Myślę, że autorka wykonała naprawdę świetną robotę w tej kwestii i moje zdanie na temat jej twórczości zdecydowanie uległo zmianie.
Kolejną dużą zaletą tej powieści jest sam pomysł na fabułę. Mitologia grecka, to coś, co zawsze mnie ciekawi i z chęcią sięgam po wszelkie książki, opierające się na tym wątku. Po raz kolejny: Alexandra Bracken zdołała stworzyć bardzo ciekawą i dobrą historię, w której został zachowany dynamizm akcji, zaskakujące plot-twisty oraz ciekawi bohaterowie drugoplanowi. Ciekawostka: z nich wszystkich najbardziej do gustu przypadł mi Miles.
Pióro Alexandry Bracken okazało się bardzo dobre (na co na pewno miało wpływ również tłumaczenie) i mogę śmiało rzec, że w porównaniu z poprzednimi książkami autorki, jakie czytałam, Lore zdecydowanie bije je na głowę. Jeśli następne powieści tej autorki będą wyglądały właśnie w taki sposób - biorę je w ciemno, bez większego zastanowienia.
Lore to tytuł, który wzbudził we mnie wiele pozytywnych odczuć i zajął moje myśli na długie godziny. Sama nie wierzę, że w tak szybkim tempie udało mi się pochłonąć ten tytuł, a to również wpływa na moją ostateczną ocenę dla tej książki. Jeżeli lubicie fantastykę lub powieści z wątkiem mitologii, to ten tytuł powinien znaleźć się w Waszych dłoniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz