Tytuł oryginału: Lalani of the Distant Sea
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 2.09.2021
Liczba stron: 370
Literatura młodzieżowa
Są takie książki, które przyciągają mnie do siebie nie tylko piękną okładką, ale i tytułem. Lalani z dalekich mórz już na wstępie obiecywała mi historię, która prawdopodobnie mnie zachwyci, a ja nie będę umiała długo o niej zapomnieć. Jak się okazało - nie pomyliłam się. Czas więc na to, by opowiedzieć Wam kilka słów na temat powieści Erin Entrady Kelly.
Na świecie są dzieci, o których z góry wiadomo, że stworzone są do walki ze złem i do dokonania niezwykłych czynów. Lalani zdecydowanie do nich nie należy, a przynajmniej sama tak uważa. Gdyby miała wskazać osobę odważną i zdolną do takich rzeczy, wskazałaby swoją przyjaciółkę. Jednak to właśnie Lalani będzie musiała wyruszyć w pełną niebezpieczeństw i mistycznych stworzeń podróż - na mściwą górę Kahna, której boją się właściwie wszyscy. Czy dziewczynce uda się bezpiecznie wrócić do domu? Czy odnajdzie bogactwa, które ocalą rodzinną wyspę oraz wyleczą jej mamę?
Kiedy zaczynałam czytanie tej powieści, już od pierwszej strony czułam taki magiczny klimat. Bladego pojęcia nie mam, jak autorce udało się tego dokonać już na wstępie, ale tak właśnie było. Historia Lalani zaciekawiła i jednocześnie poruszyła mnie od pierwszej chwili, ale czy tak pozostało do końca? W pewnym sensie tak.
Główna bohaterka zdecydowanie zasługuje na uwagę. Lalani jest postacią, która na początku wydała mi się dość cicha, odrobinę wycofana, a jednocześnie pełna takiego buntu przeciwko temu, co uważa za niesprawiedliwe. Podczas lektury okazało się, że dziewczynka jest nie tylko odważna i silna, ale i potrafi przeciwstawić się wielu przeciwnościom - nawet tym, przez które wątpiła w swoje możliwości. Jestem zauroczona tą bohaterką i myślę, że wielu czytelników może w niej odnaleźć cząstkę siebie.
Autorka ma bardzo dobre pióro, które mogłabym powiedzieć, że idealnie odnalazłoby się nie tylko w literaturze dziecięcej, ale i w literaturze kierowanej do znacznie starszego czytelnika. Nie potrafię do końca powiedzieć, dlaczego mam takie wrażenie, ale tak właśnie jest. Bardzo ciekawe jest także to, że autorka w powieści zwinnie przeplata elementy pochodzące z kultury filipińskiej pomiędzy kolejnymi scenami, w których dzieją się najważniejsze dla fabuły rzeczy. Przyznaję, bardzo mnie to do tej powieści przyciągnęło i sprawiło, że z ogromną fascynacją będę sięgać po kolejne książki Erin Entrady Kelly.
Lalani z dalekich mórz to pozycja nie tylko o odwadze i potrzebie zrobienia czegoś - czegokolwiek, co poprawiłoby poziom życia mieszkańców wioski, ale również o tym, by zawsze wierzyć we własne siły i ufać swojej intuicji – o tym Lalani przekonała się z pewnością bardzo dobrze. Z moich słów zapewne można wywnioskować, że stałam się dużą fanką tej powieści - i wcale nie będzie to dalekie od prawdy. Nie mogę już doczekać się lektury kolejnej powieści autorki i myślę, że będzie równie świetna.
[Współpraca reklamowa z wydawnictwem]
Lalani z dalekich mórz do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz