Tytuł oryginału: Rey Blanco
Cykl: Antonia Scott (tom 3)
Seria: Uniwersum Reina Roja
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 23.08.2023
Liczba stron: 510
Thriller
Cykl o Antonii Scott ostatnio całkowicie zdominował moje czytelnicze plany i natychmiastowo po skończeniu lektury Czarnej Wilczycy musiałam zabrać się za poznawanie Białego Króla. No coś jest w tym cyklu, co mnie do niego bardzo przyciąga. Czy tom trzeci okazał się równie dobry, co poprzednie? O tym w recenzji poniżej.
Antonia Scott otrzymuje wiadomość, która sprawi, że kobieta na nowo będzie musiała stanąć do walki o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich. Wie, że to gra, w której bardzo trudno wygrać, jednak Antonia nie cierpi przegrywać — i tym razem również nie poniesie klęski. Czy rzeczywistość faktycznie może okazać się straszniejsza, niż się początkowo myślało? Jeszcze tylko jeden przeciwnik do pokonania, tylko jeden...
Powiem Wam tak: nie wiem, jak to się stało, ale pochłonęłam tę książkę w tempie ekspresowym. Zaczęłam wieczorem jednego dnia, by zaraz następnego przewrócić ostatnią stronę... i poczuć coś na kształt pustki. No ten Biały Król wciągnął mnie na tyle, że kompletnie straciłam poczucie czasu i rzeczywistości, a jedyne czym żyłam to ta historia.
O samych głównych bohaterach nie chcę się rozpisywać zbyt rozlegle — Antonię darzę ogromną sympatią i szalenie doceniam jej inteligencję oraz podejście do bardzo trudnych spraw. Jej zdolności analizowania sytuacji i szukanie rozwiązań są czymś dla mnie okrutnie fascynującym i przyznaję, trochę jej tej umiejętności zazdroszczę. Jon z kolei to bohater, o którym nie pisałam za wiele, ale i jego zdołałam bardzo polubić. Choć nie jest umysłem aż tak “ścisłym” czy też analizującym, jak Antonia, to myślę, że stanowi on bardzo dobre jej uzupełnienie — ten duet nie mógłby wyglądać inaczej, po prostu nie.
To, co zrobił tutaj autor, to jakaś totalna abstrakcja i szczerze mówiąc, nie mam chyba odpowiednich słów, by opisać swoje odczucia względem tej historii tak, by w stu procentach to oddało moje myśli. Akcja zaczęła pędzić już od pierwszej strony, by gdzieś miejscami robić sobie krótkie przystanki i zakończyć swój szaleńczy pęd dopiero na końcu — okrutnie brakowało mi takiej właśnie książki w ostatnim czasie, więc to było dla mnie jak haust świeżego powietrza.
Porwania, pościgi, szantaże i mnóstwo zwrotów akcji – to właśnie cechuje tę część. Nie będę również ukrywać tego, że jest to zdecydowanie najlepsza książka z całego cyklu – pochłonęłam ją najszybciej i byłam najmocniej wciągnięta. No co ja tu więcej będę pisać, ta książka jest po prostu rewelacyjna! I nie mam więcej słów, by to opisać. Może i brzmi to mało obiektywnie, ale naprawdę uważam ten tytuł za świetną książkę, którą spokojnie można pochłaniać w długie jesienne i zimowe wieczory i dostarczy ona niesamowitej rozrywki.
Rey Blanco. Biały Król kompletnie i całkowicie rozkochał mnie w cyklu o Antonii Scott i udowodnił, że czytanie tych książek to jedna z lepszych podjętych przeze mnie decyzji (w ostatnim czasie). Cieszę się, że miałam szansę poznać te powieści i że mogę Wam je teraz polecać, bo uważam, że naprawdę zasługują na uwagę i cały ten szum wokół nich. Jeśli poszukujecie właśnie czegoś takiego, to chwytajcie za książki o Antonii Scott i dajcie się jej porwać.
[Współpraca reklamowa]
Rey Blanco. Biały Król do kupienia na Bonito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz