wtorek, 21 stycznia 2025

(1275) UnOrdinary 2, uru-chan

 


Cykl: unOrdinary (tom 2)
Tłumaczenie: Ernest Kacperski
Wydawnictwo: HarperYA
Data wydania: 09.10.2024
Liczba stron: 320
Komiks

Kiedy kończyłam pierwszą część UnOrdinary, w mojej głowie panował istny bałagan. Zakończenie tego tomu było nie tylko zaskakujące, ale przede wszystkim pozostawiło we mnie mnóstwo, naprawdę mnóstwo pytań i myśli. Z niecierpliwością wyglądałam kontynuacji i wreszcie, nareszcie (!) się doczekałam. Czy autorce Uru-chan udało się sprostać moim oczekiwaniom? O tym w tej recenzji.

Wszystko powoli zaczyna się sypać — Seraphina została zawieszona w prawach ucznia, John desperacko próbuje utrzymać swój wizerunek, nad którym starannie pracował od dłuższego już czasu. Chłopak jednak znajduje się pod czujną obserwacją ze strony Arlo, który to obawia się, że to właśnie John jest zagrożeniem dla całego porządku społecznego. Kiedy jednak pojawia się nowy przeciwnik, wszystkie inne konflikty przestają mieć znaczenie. Czy uda się odkryć spisek, zanim będzie za późno?

Pewnego dnia po prostu usiadłam i rozpoczęłam lekturę tego komiksu. Nie nastawiałam się na nic konkretnego, choć bardzo chciałam uzyskać odpowiedzi (przynajmniej część), na pytania, które zrodziły się w mojej głowie po skończeniu pierwszego tomu. No i kurczę, dacie wiarę, że tych pytań mam jeszcze więcej, a komiks okazał się na tyle wciągający, że pochłonęłam go w jakąś godzinę z hakiem? Tak, ja też byłam w szoku.

Główni bohaterowie okazali się tak samo interesujący i przyciągający, jak w tomie poprzednim. Odniosłam również wrażenie, że John powolutku zaczął stawać się, a bardziej zaczął pokazywać swoją prawdziwą stronę, które jest zdecydowanie pewniejsza siebie i bywa również dość... brutalna. Nadal jednak widzę w nim postać, która jest na swój sposób urocza, a przynajmniej ja tak to widzę, choć gdzieś tam domyślam się, że to tylko gra. No nie ma co, autorce udało się stworzyć ciekawą postać, od której nie sposób oderwać myśli.

Akcja powieści, jeśli mogę to tak nazwać, rozpoczyna swój bieg już od pierwszej strony. Choć mogłoby się wydawać, że będzie on momentami zwalniał, dając czytelnikowi moment na ochłonięcie, to nie – tutaj przez cały czas coś się dzieje. Tutaj nieustanna walka o utrzymanie swojego wizerunku, tam walka o powrót Seraphiny do szkoły, a z jeszcze innej strony nadciągający spisek, który może zniszczyć wszystko. Lektura tej części opatrzona była wieloma emocjami i przede wszystkim ekscytacją, a samo zakończenie... sprawiło, że naprawdę nie mogę doczekać się kontynuacji. Mam nadzieję, że szybko będzie nam dane ją poznać.

Pióro autorki jest naprawdę dobre, a wykonane rysunki idealnie dopełniają całość. Nieustannie będę się zachwycać tą kreską, która wprost nawiązuje do stylistyki znanej z mangi i anime. Myślę też, że miłośnicy tych gatunków będą zachwyceni tym cyklem, przede wszystkim ze względu na styl przedstawienia tej historii, choć to mogą być tylko moje domysły.

Drugi tom UnOrdinary to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o dobra kontynuację i pozycję idealną na zastój czytelniczy. Zostałam wciągnięta w tę historię po raz kolejny i ogromnie się cieszę, że miałam możliwość poznać tę pozycję. Jeżeli poszukujecie dobrego komiksu, który zdecydowanie pochłonie Was na jakiś czas, to ten tytuł zdecydowanie polecam.


[Współpraca reklamowa]

unOrdinary 2 do kupienia na Bonito

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz