Anime zawsze mnie nudziło i nie lubiłam go oglądać. Jedyny wyjątek stanowiły "Pokemony", które jako małe dziecię uwielbiałam. Później przewijając kanały i natrafiając na jakiekolwiek anime, coś budziło się w moim umyśle, jakaś czerwona lampka i musiałam przełączyć na cokolwiek innego, bo prawdopodobnie bym zwariowała. Ale od zeszłego roku mój Ukochany postanowił mnie trochę pomęczyć i namówił na obejrzenie jednego anime, później drugiego, filmu, a aktualnie oglądamy razem kolejny tytuł.
0